• Przejdź do głównej nawigacji
  • Przejdź do treści
  • Przejdź do głównego paska bocznego
Metafinanse

Metafinanse

blog finansowy Krzysztofa Sobolewskiego

  • O blogu
  • Zacznij tutaj
  • Newsletter
  • Kontakt

ETF: jak działa, gdzie kupić i ile można na tym zarobić?

6 maja 2012 6 komentarzy

ETF

Rozproszyć ryzyko, zainwestować w cały indeks (nie ograniczając się jedynie do polskich!), zaczynając nawet od niewielkich kwot. A do tego inkasować dywidendy ze spółek. Brzmi ciekawie? Dowiedz się więcej o funduszu ETF.

ETF naśladuje kurs indeksu: WIG 20, niemieckiego DAX lub amerykańskiego S&P 500. To znaczy, że nie będziesz lepszy od rynku, ale nie będziesz też gorszy. A skoro problem bycia gorszym niż rynek ma ok. 70% funduszy inwestycyjnych, to jest to całkiem niezła perspektywa.

Jak to działa w praktyce?

Możesz zainwestować w cały indeks, z niskim progiem wejścia, bez konieczności wystawiania kapitału na zbyt duże ryzyko (np. lewarowanie kontraktami terminowymi).

Zarówno dla funduszy indeksowych, jak i ETF ogólna zasada jest ta sama – naśladujemy indeks. Natomiast istotne różnice tkwią w detalach.

Fundusz indeksowy działa jak typowy fundusz inwestycyjny. Kupujesz jednostki (np. przez SFI mBanku), czekasz kilka dni na ich wycenę i rejestrację w systemie, trzymasz, trzymasz, i pewnie kiedyś sprzedajesz. Po drodze pobierana jest jakaś-tam opłata za zarządzanie.

A ETF?

Nie kupisz go jak normalnego funduszu. Musisz mieć rachunek maklerski.

Dlaczego? Jednostki ETF są notowane na giełdzie, tak jak normalne akcje. To oznacza, że musisz liczyć się z prowizją za nabycie i sprzedaż jednostek (typowo od 0,25% do 0,39%, minimalnie 3 zł lub 5 zł w zależności od biura).

Jeżeli chcesz zacząć od niewielkich kwot, musisz dokładnie skalkulować swoją minimalną inwestycję, by już na samym początku nie stracić na prowizjach.

W przeciwieństwie do typowych funduszy inwestycyjnych, nie możesz kupować „ułamków” jednostek. W przypadku ETF musisz kupować całe jednostki.

Jak to wygląda na przykładzie ETF na WIG 20?

Jedna jednostka Lyxor ETF WIG 20 jest warta ok. 1/10 wartości indeksu, więc jeżeli wczoraj indeks WIG 20 wyniósł 2 263,35 pkt., to jedna jednostka będzie kosztować 226,34 zł. Tyle teoria, w praktyce może to wyglądać trochę inaczej.

Łatwo policzyć, że w ETF trzeba zainwestować co najmniej 4 jednostki (okolice 1000 zł), by nie stracić na prowizjach maklerskich.

Jeżeli już kiedyś inwestowałeś na GPW, to na pewno wiesz, jak ważna jest płynność. To nic przyjemnego, zostać z tracącym walorem i na dodatek nie mieć jak go sprzedać.

Fundusze ETF są płynniejsze niż typowe fundusze inwestycyjne. Zawierając transakcję na ETF od razu wiesz po jakiej cenie zostanie rozliczona. W zwykłych funduszach od złożenia zlecenia do rozliczenia transakcji mija kilka dni. Jeżeli masz pecha i w międzyczasie rynek wykona gwałtowny ruch nie w tę stronę co trzeba – możesz stracić.

Gdzie kupić ETF?

Proces zakupu jednostek ETF jest bardzo prosty i wygląda dokładnie tak samo jak zakup akcji.

Wystarczy zalogować się na swój rachunek maklerski, przejść do zakładki składania zleceń kupna i wybrać walor. Dla WIG 20 ma on symbol ETFW20L. Pełna nazwa to Multi Units Luxembourg Lyxor ETF WIG20.

Dla DAX symbol to ETFDAX. Dla Standard & Poor’s 500 (indeks w skład którego wchodzi 500 firm o największej kapitalizacji, notowanych na New York Stock Exchange i NASDAQ) symbol to ETFSP500.

Potem zostaje tylko wpisanie ile jednostek i za jaką cenę chcemy kupić.

Łatwizna.

Czy da się na tym zarobić?

Och, na pewno. Tak samo, jak da się na tym stracić. No ale pewnie nie takiej odpowiedzi oczekiwałeś…

Chcesz inwestować w polski rynek? Musisz wziąć pod uwagę specyfikę  WIG 20. To stosunkowo niestabilny indeks, podatny na spekulacje, podciągany pod kontrakty…

Weźmy na przykład taki kwiatek: jeden „gracz” na rynku posiada jedną trzecią wszystkich pozycji na kontraktach na WIG 20.

Jak dla mnie, to trochę za dużo. Na szczęście zostają jeszcze dwa zagraniczne indeksy, w które można zainwestować.

No i jest też druga, jasna strona medalu.

Fundusz ETF wypłaca dywidendy – jednorazowo, na koniec roku. Ten drobny czynnik pozwala uzyskać małą przewagę nad samym indeksem.

Niskie opłaty – opłata za zarządzanie wyniesie tylko 0,5% w skali roku. Niestety trzeba jeszcze doliczyć do tego prowizje maklerskie za nabycie i sprzedaż jednostek – nie do ominięcia.

Stosunkowo duża płynność – ETF jest notowany na giełdzie i może być kupowany i sprzedawany na każdej sesji. To duża przewaga nad typowymi funduszami inwestycyjnymi.

Dostępność – jednostki ETF możesz kupić za pośrednictwem każdego polskiego biura maklerskiego. Oczywiście, warunkiem jest posiadanie rachunku.

Przejrzystość – możesz na bieżąco monitorować wycenę ETF, bez efektu poślizgu, jak to ma miejsce w przypadku funduszy inwestycyjnych. W każdym momencie znasz też skład portfela tego funduszu (wszystkie spółki WIG 20).

Dywersyfikacja – możesz uniezależnić się od polskich akcji inwestując w niemiecki indeks DAX lub amerykański S&P 500.

Jeżeli myślałbym teraz o inwestowaniu w największe spółki, to poważnie rozważyłbym najpierw ETF. To bardzo fajny instrument do wypróbowania się przed kontraktami..

Mamy wiec kilka zalet. A jak podjąć decyzję? Odpowiedz sobie na te pytania:

  • Czy mam co najmniej 1 000 zł wolnych środków na tę inwestycję?
  • Czy kupując cały indeks WIG 20 mój portfel nie przechyli się za mocno w stronę największych spółek?
  • Czy chcę zdywersyfikować swój portfel i uniezależnić go od polskiego rynku inwestując w instrumenty związane z rynkiem niemieckim lub amerykańskim?
  • Czy akceptuję ryzyko związane z taką inwestycją?
  • Czy to dobry moment na zajmowanie długiej pozycji na WIG 20/DAX/S&P 500?

Fot. Jack Siah

Podobał Ci się ten artykuł?

Zapisz się na newsletter aby otrzymywać dodatkowe materiały i nowe artykuły na swój email. Żadnego spamu.

Na początek dostaniesz ode mnie:

- szablon budżetu domowego w Excelu
- przydatne arkusze Excel do obliczania m.in. własnego wskaźnika inflacji czy oszczędności z przesiadki z samochodu na rower
- wzory wniosków o zamknięcie konta w popularnych polskich bankach

Zapisz się — wystarczy email:

Zobacz przykładowy email

Reader Interactions

Komentarze

  1. Coe Com napisał

    9 maja 2012 o 08:24

    A czy są w Polsce ETF na spadki (short ETF)?

    Odpowiedz
  2. Krzysztof Sobolewski napisał

    9 maja 2012 o 08:32

    Obecnie ETF-ów na spadki nie ma. Są wprawdzie fundusze indeksowe, pozwalające grać na spadki (Alior Short Equity, Quercus Short), ale minimalna pierwsza wpłata jest zaporowa dla inwestora indywidualnego: 200 tys. pln.

    Odpowiedz
  3. vp9 napisał

    26 listopada 2012 o 18:58

    fajny artykuł, bardzo fajny. I chyba lepsze to niż akcje Aliora ;)

    Odpowiedz
    • Krzysztof Sobolewski napisał

      26 listopada 2012 o 21:54

      Wielkie dzięki za opinię, bardzo się cieszę, że artykuł Ci się przydał :)

      Odpowiedz
  4. Anna Dąbrowska napisał

    13 maja 2013 o 15:18

    Setki zagranicznych funduszy ETF ma dom maklerski DIF Broker. Słuszna tutaj uwaga na temat wielkości transakcji oraz prowizji. Im większa transakcja tym procentowo mniejsza prowizja, gdy mówimy o niewielkich kwotach. I tak na giełdach europejskich jest opłata 0,2% wartości transakcji z minimalną opłatą 12 EURO. Czyli 12 € stanowi 0,2% wartości transkacji dla pozycji równej 6000 €. Dla mniejszych pozycji będzie to 12€, co będzie stanowiło więcej niż 0,2%. I tak i tak ETF, bardzo cenny instrument.

    Odpowiedz
  5. Piszę sobie napisał

    13 września 2017 o 19:44

    Nie będziesz lepszy, ani gorszy od rynku, ale też uważaj, żeby nie stracić całego zysku na prowizjach? Czyli dzięki temu programowi, im więcej pan wydaje, tym więcej pan oszczędza. Albo ten batonik jest light, bo nie zawiera tłuszczu, ale ma 600kcal.
    Finansiści są nawet nie jak dzieci we mgle, są jak ćmy w pokoju z zapaloną żarówką.

    Odpowiedz

Dołącz do dyskusji Cancel reply

Pierwszy Sidebar

zdjęcie autora

Cześć! Jestem Krzysztof.

Prowadzę Metafinanse od 2009 roku i pokazuję tu jak oszczędzać pieniądze, zarządzać domowym budżetem i wychodzić z długów.

Metafinanse zostały docenione przez magazyn Press jako „jeden z tych blogów, które naprawdę dostarczają praktycznej pomocy w finansach osobistych” oraz serwis Bankier.pl, według którego Metafinanse to „znakomite miejsce dla osób, które chcą zacząć efektywnie oszczędzać, lepiej monitorować swoje wydatki czy rozpocząć przygodę ze światem inwestycji”.

Jeśli szukasz pomocy w osiągnięciu równowagi finansowej, to jesteś w dobrym miejscu.

Zostań swoim własnym doradcą finansowym — za darmo

Już ponad 1 600 osób wzięło sprawy w swoje ręce i polepsza własną sytuację finansową korzystając z:

- szablonu budżetu domowego w Excelu
- rocznego planu finansowego
- arkuszy Excel do obliczania własnego wskaźnika inflacji i oszczędności z przesiadki z samochodu na rower
- wzorów wniosków o zamknięcie konta w popularnych polskich bankach
- nowych porad z bloga

Zapisz się i otrzymaj materiały, które pomogą ci zadbać o własne finanse:

Nigdy nie wysyłam spamu! → Zobacz przykładowy newsletter

Dołącz do społeczności

→ Twitter (920)

→ Facebook (2510)

→ Instagram

→ Pinterest

→ RSS

Szanuję Twoją prywatność

Na Metafinansach nie zbieram żadnych danych o użytkownikach -- poza natywnymi statystykami odwiedzin WordPressa. Te gromadzone są jedynie w zagregowanej formie i nie pozwalają na przypisanie żadnych danych do konkretnych Czytelników.

Mój newsletter nie zawiera kodów śledzących i nie zbiera informacji o tym, czy otwierasz maile ode mnie i czy kilkasz w moje linki.

Polityka prywatności i cookies

Nota prawna

Treści zawarte w blogu są wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowią "rekomendacji" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Copyright © 2021 Krzysztof Sobolewski