• Przejdź do głównej nawigacji
  • Przejdź do treści
  • Przejdź do głównego paska bocznego
Metafinanse

Metafinanse

o finansach osobistych z każdej strony

  • O blogu
  • Zacznij tutaj
  • Newsletter
  • Kontakt

Jak czytać książki?

3 czerwca 2021

Co to w ogóle za pytanie? To nie jest blog dla uczniów szkoły podstawowej.

Cierpliwości! Jestem pewien, że mimo wszystko znajdziesz w tym artykule coś ciekawego dla siebie.


Dotychczas w tym roku przeczytałem sześć książek. Mniej-więcej jedna na miesiąc. Nie piszę tego by się tym chwalić — nie ma czym, szczególnie jeśli spojrzeć na tych, co czytają jedną książkę na tydzień lub więcej. Ale nie ma nawet połowy roku, a ja już przeczytałem więcej niż w 2020. Dla mnie to już coś.

To jeden z moich motywów na 2021: czytać więcej, więcej lepszych rzeczy, i z większą uwagą.

Klucz (do wielu rzeczy, nie tylko do czytania) to żywienie się lepszymi treściami. Dotychczas za dużo czasu spędzałem na pochłanianiu wiadomości, artykułów które nic nie wnoszą do mojego życia, i oglądaniu filmików na YouTube, które dostarczały jedynie rozrywki a nie wiedzy. Książkowe — czy szerzej: medialne — śmieciowe jedzenie.

The things you think about determine the quality of your mind. Your soul takes on the color of your thoughts. — Marek Aureliusz

Dziś ostrożniej wybieram rzeczy, które dopuszczam do swojej głowy. Bo to, o czym czytamy, czym się inspirujemy, wpływa na to jakimi ludźmi się stajemy. Na to jak myślimy i jak widzimy i rozumiemy świat. To ważne.

Garbage in — garbage out.

To też sprawia, że porzucam więcej książek niż przedtem. To dla mnie bolesny proces. Jestem „dokończycielem” — jak coś już zacznę, to chcę to skończyć. Porzucanie książki, serialu, czy filmu w trakcie sprawia mi jakiś taki mentalny ból. Ale im starszy jestem, tym bardziej staje się to koniecznością. Coraz bardziej szkoda mi czasu na słabe teksty kultury. Jak pierwsze 50 stron mnie nie wciągnie, to odkładam taką lekturę. Czas zrobić miejsce na coś lepszego.

Tym “czymś lepszym” może być książka, którą już kiedyś przeczytałem. To takie lektury, w których odkrywam coś nowego za każdym razem, gdy po nie sięgam. Dla mnie to “Diuna” Franka Herberta i “Metydacje” „Rozmyślania” Marka Aureliusza. Nie uważam moich powrotów do nich za stratę czasu, wręcz przeciwnie.

Nie trzeba zawsze sięgać po coś nowego.

Czytam więcej niż przedtem, ale wciąż nie czytam dużo. Częściowo dlatego, że czytam bardzo powoli. Zwłaszcza te książki z kategorii non-fiction (Jak to się mówi po polsku? „Literatura faktu”? Ale mam na myśli nie tylko biografie i książki historyczne, ale też różne poradniki i książki typu Finansowy Ninja). No i też dlatego, że czytanie takich lektur nie jest dla mnie tylko pasywnym pochłanianiem informacji. Bynajmniej. Tu dzieje się znacznie więcej.

Don’t be satisfied with the gist of it. Get to the core of it.

Głównie za sprawą Sonke Ahrensa, jego „How to Take Smart Notes” i metody Zettelkasten, którą od jakiegoś czasu wprowadzam w swoje życie.

Do książek teraz zawsze podchodzę z otwartym notatnikiem. Bardzo polubiłem ten proces i Kindle już za każdym razem dzieli ekran z aplikacją notatek:

Zdjęcie przedstawiające iPada Pro z aplikacjami Kindle i Notes w split screen

Robienie dobrych(!) notatek ma dla mnie ogromne znaczenie. Tylko dzięki temu coś mi zostaje w głowie po sesji z lekturą. Nauczyłem się nie polegać wyłącznie na własnej pamięci — ta zawiodła mnie już zbyt wiele razy. Tak jak wszystkie zobowiązania trzymam w kalendarzu i aplikacji do zarządzania zadaniami, tak myśli, wnioski i notatki trzymam w cyfrowym notatniku.

If you go through the pain of writing it down, you’ll be more likely to use it later.

Sam sposób sporządzania notatek ma kolosalne znaczenie.

Zakreślanie istotnych fragmentów? — meh, to coś dla nowicjuszy.

Zapisywanie co ważniejszych wniosków gdzieś na boku? — lepiej, ale to wciąż nie to.

Notowanie co zrozumiałeś z ostatniego akapitu czy rozdziału własnymi słowami? — tak! To to.

To dobry moment by wspomnieć Technikę Feynmana. To test na to jak dobrze rozumiesz to, co czytasz: czy potrafisz to wyjaśnić to własnymi słowami komuś nieobeznanemu w temacie? Jeśli nie, to znaczy że jeszcze nie rozumiesz tego zagadnienia w pełni. Zatrzymaj się, zidentyfikuj luki w swojej wiedzy czy rozumowaniu, wróć do źródeł, zadaj pytania, i spróbuj zapełnić te luki.

Jest ogromna różnica między zapamiętywaniem a rozumieniem.

No i jeszcze jedna rzecz. Nic, czego się uczysz, o czym czytasz, nie istnieje w próżni. O ile nie starasz się wejść do jakieś zupełnie obcej ci dziedziny, to zawsze będziesz mieć jakiś punkt zaczepienia. Ten nowy fragment wiedzy, który właśnie nabyłaś, wplecie się w którymś miejscu w twój własny system pojęć.

Tu przychodzi czas na ten ostatni wysiłek — nie tylko zrozumieć te nową wiedzę, nie tylko opisać ją własnymi słowami, ale też umieć znaleźć powiązania z tym, co było przedtem.

W tym momencie przydaje się właśnie Zettelkasten i aplikacje, które ułatwiają nawiązywanie dwustronnych połączeń między różnymi notatkami — Obsidian, Craft, Roam Research czy inne. To na drodze tych połączeń rodzą się nowe pomysły i odkrycia. Możesz czytać o procencie składanym w finansach osobistych, a potem kolejne książki pokażą ci jak compounding działa przy budowaniu nawyków („Atomic Habits” – James Clear) czy w pracy kreatywnej („Steal Like na Artist” – Austin Kleon).

Tworzenie takich połączeń, często nieoczywistych, zwłaszcza między odległymi dziedzinami, daje wiele satysfakcji.

Znajdź czas na czytanie. Sięgaj na zmianę po fikcję i nie-fikcję. Do tej ostatniej siadaj z notatnikiem pod ręką i włączonym krytycznym myśleniem. Zapisuj co zrozumiałeś lub zrozumiałaś z ostatniego artykułu, akapitu, czy rozdziału — własnymi słowami. Nie bój się wracać do raz przeczytanych książek — to wcale nie strata czasu. Aktywnie szukaj połączeń między nowymi i starymi notatkami, między ideami, myślami i pomysłami. Wtedy wyciągniesz ze swoich lektur najwięcej.

Podobał Ci się ten artykuł?

Zapisz się na newsletter aby otrzymywać dodatkowe materiały i nowe artykuły na swój email. Żadnego spamu.

Na początek dostaniesz ode mnie:

- szablon budżetu domowego w Excelu
- przydatne arkusze Excel do obliczania m.in. własnego wskaźnika inflacji czy oszczędności z przesiadki z samochodu na rower
- wzory wniosków o zamknięcie konta w popularnych polskich bankach

Zapisz się — wystarczy email:

Zobacz przykładowy email

Pierwszy Sidebar

zdjęcie autora

Cześć! Jestem Krzysztof.

Prowadzę Metafinanse od 2009 roku i pokazuję tu jak oszczędzać pieniądze, zarządzać domowym budżetem i wychodzić z długów.

Metafinanse zostały docenione przez magazyn Press jako „jeden z tych blogów, które naprawdę dostarczają praktycznej pomocy w finansach osobistych” oraz serwis Bankier.pl, według którego Metafinanse to „znakomite miejsce dla osób, które chcą zacząć efektywnie oszczędzać, lepiej monitorować swoje wydatki czy rozpocząć przygodę ze światem inwestycji”.

Jeśli szukasz pomocy w osiągnięciu równowagi finansowej, to jesteś w dobrym miejscu.

Zostań swoim własnym doradcą finansowym — za darmo

Już ponad 1 600 osób wzięło sprawy w swoje ręce i polepsza własną sytuację finansową korzystając z:

- szablonu budżetu domowego w Excelu
- rocznego planu finansowego
- arkuszy Excel do obliczania własnego wskaźnika inflacji i oszczędności z przesiadki z samochodu na rower
- wzorów wniosków o zamknięcie konta w popularnych polskich bankach
- nowych porad z bloga

Zapisz się i otrzymaj materiały, które pomogą ci zadbać o własne finanse:

Nigdy nie wysyłam spamu! → Zobacz przykładowy newsletter

Dołącz do społeczności

→ Twitter (920)

→ Facebook (2510)

→ Instagram

→ Pinterest

→ RSS

Szanuję Twoją prywatność

Na Metafinansach nie zbieram żadnych danych o użytkownikach -- poza natywnymi statystykami odwiedzin WordPressa. Te gromadzone są jedynie w zagregowanej formie i nie pozwalają na przypisanie żadnych danych do konkretnych Czytelników.

Mój newsletter nie zawiera kodów śledzących i nie zbiera informacji o tym, czy otwierasz maile ode mnie i czy kilkasz w moje linki.

Polityka prywatności i cookies

Nota prawna

Treści zawarte w blogu są wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowią "rekomendacji" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Copyright © 2022 Krzysztof Sobolewski