• Przejdź do głównej nawigacji
  • Przejdź do treści
  • Przejdź do głównego paska bocznego
Metafinanse

Metafinanse

blog finansowy Krzysztofa Sobolewskiego

  • O blogu
  • Zacznij tutaj
  • Newsletter
  • Kontakt

Jak nie dać się oszukać? – poradnik dla początkujących

13 sierpnia 2012 18 komentarzy

jak nie dać się oszukać

Z pewnym żalem czytam historie klientów Amber Gold; aż nie chce mi się wierzyć, że niektórzy mogli utopić tam po kilkaset tysięcy… Jednocześnie, wkurzam się, gdy czytam, że to wszystko wina państwa, które w porę nie ostrzegło naiwnych.

Państwo oczywiście ma swój udział w winie, ale największą odpowiedzialność ponoszą sami klienci.

Stąd dziś na blogu uniwersalny poradnik – jak rozpoznać i uniknąć piramid finansowych, Ponzi-schemes i innych wątpliwych inwestycji.

Jeżeli coś jest za dobre, by było prawdziwe…

… to pewnie tak właśnie jest. Inwestycja „bez ryzyka” i „z gwarancją” na kilkanaście procent w skali roku, podczas gdy banki dają co najwyżej 6-7%? Bez przesady…

Tymczasem, chciwość bierze górę.

Magiczny sposób na pomnażanie pieniędzy?

Jeżeli strategia inwestycyjna opiera się na jakimś magicznym, niejasnym mechanizmie zarabiania, to lepiej w coś takiego nie wchodzić. Jak Amber Gold mogło w przewidywalny i regularny sposób zarabiać na złocie, skoro kurs złota przecież nie rośnie cały czas? I to jeszcze zarabiać tyle, by pokryć zyski klientów, koszty operacyjne i marketing prowadzony na naprawdę szeroką skalę.

Słowami jednego z malwersantów (w stylu Madoffa):

Szukaj maksymalnej transparentności. Jeśli dokładnie nie rozumiesz, jak zarządzający zarabia pieniądze, nie inwestuj. Jeśli istnieje tajemniczy proces, którego nie da się wyjaśnić, uciekaj. Jedź, odwiedź samodzielnie firmę, pogadaj z pracownikami. Zarządzający inwestycjami nie może spotykać się ze wszystkimi, bo nie mógłby zarabiać pieniędzy. Jeśli ma mnóstwo wolnego czasu, to oznacza czerwoną flagę ostrzegawczą. – Samuel Israel III

Czytaj umowy!

Czytanie umowy to nudna i trudna czynność. Pod presją sprzedawcy, pod presją innych klientów stojących w kolejce, w pośpiechu…

Nie trzeba każdej umowy podpisywać od razu! Można wziąć do domu. Można poprosić konsultanta o przysłanie wzoru umowy, Ogólnych Warunków Ubezpieczenia, czy-czego-tam-jeszcze na mail i przeczytać na spokojnie.

Jeżeli w grę wchodzą duże pieniądze, to w przypadku wątpliwości warto poradzić się profesjonalisty. To jedna z tych sytuacji, w których nie opłaca się oszczędzać.

Nie inwestuj w to, czego nie rozumiesz

A co jeśli taki klient przeczyta umowę, ale nie zrozumie kluczowych zapisów? Zwłaszcza, że stałą praktyką jest formułowanie umów w taki sposób, by ukrywać ważne z punktu klienta zapisy jak najgłębiej (pozdrowienia dla Getinu).

Do wyboru są trzy opcje:

  1. Klientowi w oczach zaświecają się dolary i podpisuje mimo wszystko
  2. Pojawiają się wątpliwości, ale ostatecznie podpisuje po zapewnieniach sprzedawcy, że „wszystko będzie ok, nie można na tym stracić”
  3. Nie podpisuje (ew. daje sobie więcej czasu do namysłu)

Tylko jedna odpowiedź jest poprawna.

Myśl krytycznie

Cały czas nie mogę wyjść ze zdumienia: jak można zainwestować w coś kilkaset tysięcy bez zrobienia przynajmniej podstawowego researchu.

Oszczędzasz całe życie, a potem żal ci pół dnia na sprawdzenie firmy, której chcesz te „oszczędności życia” poświęcić?

Przecież w przypadku Finroyal wystarczyła chwila, by sprawdzić, że to żadna wielka, międzynarodowa korporacja z londyńskiego City, tylko jakaś firma-krzak zarejestrowana w mieszkaniu na przedmieściach.

„Teraz Pan jest mądry? A gdzie Pan był, gdy wpłacałem pieniądze?”

Ten cytat to ponoć odpowiedź jednego z klientów Amber Gold na pytanie dziennikarza: „Czemu Pan inwestował, mimo takiego ryzyka?”.

Ostrzeżenia na blogach finansowych pojawiały się już co najmniej w 2010 roku! A że nie wszyscy czytają blogi? No cóż, okazuje się że warto czytać.

Jeśli wierzysz w takie bajki jak ta sprzedawana przez Amber Gold, jesteś idealnym celem polujących na jeleni i czas się obudzić zanim stracisz pieniądze. – APP Funds

Na marginesie, moim zdaniem Telewizja Publiczna przegapia teraz dużą szansę na dobry, misyjny i oglądalny program – o edukacji finansowej. Miałbym nawet kilka pomysłów na pierwsze odcinki…

—

Przede wszystkim, przed każdą ważną decyzją finansową warto sobie uświadomić, że nikt nie zadba o twoje pieniądze lepiej, niż ty sam!

Opublikowano 13 sierpnia 2012. Fot. The Waterboy.

Podobał Ci się ten artykuł?

Zapisz się na newsletter aby otrzymywać dodatkowe materiały i nowe artykuły na swój email. Żadnego spamu.

Na początek dostaniesz ode mnie:

- szablon budżetu domowego w Excelu
- przydatne arkusze Excel do obliczania m.in. własnego wskaźnika inflacji czy oszczędności z przesiadki z samochodu na rower
- wzory wniosków o zamknięcie konta w popularnych polskich bankach

Zapisz się — wystarczy email:

Zobacz przykładowy email

Reader Interactions

Komentarze

  1. forex trader napisał

    13 sierpnia 2012 o 10:20

    sprawdza się powiedzenie mądry polak po szkodzie ;) niestety polak jak sie nie sparzy to sie nie nauczy jak  to mówią przyroda :)

    Odpowiedz
    • Krzysztof Sobolewski napisał

      13 sierpnia 2012 o 10:23

      No właśnie nie sprawdza się, bo przecież to nie jest pierwsza taka sytuacja (np. Grobelny). No chyba, że po prostu ta „mądrość po szkodzie” trwa bardzo, bardzo krótko ;).

      Odpowiedz
  2. Kariera-rentiera napisał

    13 sierpnia 2012 o 10:29

    Ja bym jeszcze dodał „dywersyfikuj”. Jak można mieć 400 tysięcy (jak miała jedna babcia) i wrzucić  je do jednego wora? Nawet włożenie takiej kwoty na lokatę nie jest rozsądne, bo banki tez bankrutują (a trudno powiedzieć, jak w praktyce zadziała BFG), zdarzają się kryzysy i blokady rachunków (popytajcie ludzi z Argentyny) czy hiperinflacje.

    Odpowiedz
  3. Qulin napisał

    13 sierpnia 2012 o 10:54

    Pomysł o telewizyjnym show finansowo – edukacyjnym bardzo ciekawy – chętnie bym obejrzał, a ludzie staliby się o wiele bardziej świadomi. 

    Odpowiedz
    • Mylogi napisał

      13 sierpnia 2012 o 12:01

       przeczytalem same naglowki

      „Jeżeli coś jest za dobre, by było prawdziwe…”
      „Magiczny sposób na pomnażanie pieniędzy?”
      „Nie inwestuj w to, czego nie rozumiesz”
      itp

      widze w tym BANAŁY , bezradnosc,  biedolenie zgodne z trenden informacyjnym

      kierujac sie takimi radmi nigdy nie zostalbys klientem np.
      funduszu „Medallion Fund”Jim Simons’a 

      wyniki po 40 % rocznie…  „za dobre, by było prawdziwe”
      ewidentnie maja  „”Magiczny sposób na pomnażanie pieniędzy” i szczegółow sie nie dowiesz
      i zapewne jest to to „czego nie rozumiesz”

      moim zdaniem rezultatem obecnej sytuacji z Amber Gold bedzie:

      1. wpojenie spoleczenstwu przekonania ze zyski powyzej 12% sa niemozliwe, a jak ktos je oferuje to napewno zlodziej a moze nawet gej.

      2. jest to na reke regulowanej przez KNF czesci rynku ktora generalnie jest niekompetentna i ma problemy zeby wogole wyjsc na jakikowik plus. Tu proponuje przesledzic wyniki kwiatu Polskich zarzdzajacych naszych funduszy inwestycyjnych w konkusie  „Milion w Portfelu ” TVN CNBC.

      http://www.analizy.pl/fundusze/milion-w-portfelu/portfel-uczestnika

      bankrutuja takze „szacowne instytucje” licencjonowane Banki, fundusze inwestycyjne, brokerzy z czolowki swiatowej…

      jedynym rozwiazaniem jest zasada niewkladania wiecej niz 10% w jeden walor/broker
      bo moze upasc nawet megawielki bank, agencje ratingowe bede go dzien wczesnej oceniac na AAA itp. Poprostu obowiazuje zasada ograniczonego zaufania.

      i prowadzic faktyczna dywersyfikacje a nie pozorna. ( pozorna to kupowanie 20 roznych spolek w jednego rynku np. polskiego na rachunku 1 brokera, takie akcje sa wysoko skorelowane ; wieksza dywersyfikacja to ulokowanie w aktywa z roznch klas np. 10% w akcje, 10% w surowiec, 10% w rentownosc obligacji, 10% w zysk z dzialnosci firm zarabiajacej na windykacji itp )

      Odpowiedz
      • Krzysztof Sobolewski napisał

        13 sierpnia 2012 o 13:49

        Gdyby o tych banałach pomyśleli ludzie, którzy zainwestowali swoje „oszczędności życia” w „lokaty w złoto”, to by dziś nie biadolili pod zamkniętymi oddziałami Amber Gold czy Finroyal. To wystarczający powód, by o tym pisać – i to pisać często, bo jak widać pamięć jest krótka.

  4. Łukasz napisał

    13 sierpnia 2012 o 13:31

    ” Telewizja Publiczna przegapia teraz dużą szansę na dobry, misyjny i oglądalny program”

    -przecież TVP nie zależy na oglądalności, gdyż w zasadzie nie działają w sposób rynkowy
    -ważniejsze są stołki zarówno dla prezesów jak i posady pracowników

    Dziwi mnie niesamowita naiwność ludzi, którzy dali się nabrać Amber Gold. Poza tym zdaje się, że ludzie ci nie myślą i wszystkiego wymagają od państwa, które im powie co mają jeść, jak się ubrać i w co inwestować. Oni kompletnie stracili zdolność samodzielnego myślenia. Aż dziw bierze jak zarobili tyle pieniędzy, by mogli inwestować tak duże sumy.

    Odpowiedz
    • Krecik napisał

      13 sierpnia 2012 o 16:56

       Niekoniecznie zarabianie/uzyskanie dużej kwoty wiąże się z myśleniem. Ani w naszym kraju, ani poza nim, nie brakuje osób niespecjalnie inteligentnych czy rozsądnych a które są zamożne czy wręcz bogate.

      Afera z AG mnie nie dziwi, bo ludzie po prostu nie chcą myśleć o banałach/zabezpieczeniu/dywersyfikacji, itp sprawach. Nie chcą zawracać sobie tym głowy, wolą ufać w ciemno bo im tak wygodnie.  Nawet biadolić na państwo im teraz wygodnie, a nuż będzie jakaś rundka dofinansowań jak będzie ich wystarczająco wiele (potencjalny elektorat)…
      Sporo też najwyraźneij wśród klientów AG ludzi, dla których naturalne jest zwracać się do państwa ze wszystkim, dla nich kompletnie niezrozumiałe są dzisiejsze warunki rynkowe.  Świat wg nich urządzony jest inaczej. 

      Odpowiedz
  5. nawI napisał

    14 sierpnia 2012 o 08:51

    <>

    Facet (klient Ambera) ma rację. Otóż sprawa jest prosta. Przez ostatni miesiąc, może dwa, a nawet trzy w ogólnopolskich stacjach radiowych i telewizyjnych umieszczane były reklamy Amber Gold. W gazetach (dziennikach) ogólnopolskich jeszcze dłużej (od około roku). Gdzie wtedy byli ci mądrzy dzisiaj dziennikarze? Dlaczego nie przeszkadzało im to, że swoją osobą (poprzez stację radiową, telewizyjną czy też gazetę) niejako uwiarygadniają reklamowane 13-procentowe zyski? Czy nie brzmi obłudnie w ich ustach epatowanie określeniem „parabank” (tutaj wyróżnienie dla specjalistów z polskojęzycznego radia RMF), podczas gdy jeszcze 2 tygodnie temu reklamowali Amber Gold?

    PS Na miejscu tego klienta zapytałbym dziennikarza: „A panu, panie dziennikarzu jak idzie spłacanie kredytu w CHF?” :) Wiadomo przecież, że większość z tych znawców rzeczy wszelakiej (czyli dziennikarzy; teraz nagle wszyscy z nich znają się na finansach, w marcu znali się na katastrofach kolejowych, a w czerwcu na piłce nożnej) ma sporo kredyty we franku brane po kursie w okolicach 2,40  zł.

    Odpowiedz
    • Krzysztof Sobolewski napisał

      14 sierpnia 2012 o 14:29

      Ale przecież nie wierzysz każdej reklamie, którą zobaczysz w telewizji. Tak jak kremy na zmarszczki nie mają magicznych składników, które odmłodzą cię o 10 lat, tak Amber Gold nie ma gór złota w skarbcu, ani magicznej strategii, dzięki której bez przerwy zarabia.

      No i poza tym, co to za strategia inwestycyjna, oparta jedynie na reklamie?

      Odpowiedz
      • nawI napisał

        16 sierpnia 2012 o 16:07

        A czy ja napisałem, że ów klient podjął decyzję na podstawie reklamy? Może o Amber Gold dowiedział się od znajomego lub po prostu przechodził koło oddziału, wszedł, zainteresował się… A teraz po prostu mógł zadziałać prosty mechanizm skojarzeniowy w stylu: „dziennikarz mi się tu będzie mądrzył (Czemu Pan inwestował, mimo takiego ryzyka?),  a jeszcze tydzień temu widziałem w 'jego' TV reklamę Amber Gold, gdzie przekonywali mnie, że to dobra okazja.”

  6. Inwestycje-Giełda napisał

    15 sierpnia 2012 o 23:56

     Myślę Krzysztofie, że wina po stronie Państwa jest tutaj większa niż piszesz. Jasne – każdy powinien mieć podstawową wiedzę na temat ekonomii, jednak podstawowa wiedza nie wystarczy, aby ocenić tego typu ofertę pod względem wiarygodności. Pamiętaj, że dla Ciebie jest to oczywiste, bo jesteś ekspertem, natomiast większość ludzi nie wie na czym polega jakakolwiek inwestycja, a lokata bankowa to równie wielkie czary mary jak fundusz inwestycyjny, czy Amber Gold – bez różnicy.

    Wyobraź sobie, że nie masz takiej wiedzy jaką masz, widzisz w 2009 roku reklamę firmy, która oferuje wysokie zyski gwarantowane. Po 3 latach widzisz, że ta firma nie dość że nadal istnieje, to jeszcze ma wielkie oddziały obok banków – moim zdaniem żyjąc w Państwie prawa masz prawo przypuszczać, że firma jest ok, skoro tak długo działa i ma się dobrze.

    Reasumując, wina leży po stronie Państwa, w którym przez trzy lata działał oszust i zebrał od ludzi grube miliony.

    Odpowiedz
  7. mike napisał

    16 sierpnia 2012 o 23:30

    Oczywiście każdy mądry po fakcie, ale na AmberGold nie nabrali się przypadkowi ludzie. Wielu z nich doroboło się sporych pieniędzy skoro mieli z czego wpłacić nawet po kilkaset tyś. zł. Nic dziwnego bo spółka kusiała „gwarantowanymi” wysokimi stopami zwrotu a zainwestowanie 400 tyś. na 15% mogło dać po roku nawet 60 tyś odsetek (symulacja http://www.najfundusze.pl/raport/advanced/40000000/1500/0/12). Takie pieniądze kuszą niejednego. Niestety…

    Odpowiedz
  8. vp9 napisał

    21 sierpnia 2012 o 07:15

     Przede wszystkim, ludzie uważają, że wolność się im należy, chcą podejmować decyzje. Ale kiedy coś spier… to chcą, żeby państwo im za to zapłaciło, twierdzą, że państwo powinno ich uchronić. Tak samo jest z ubezpieczeniem upraw od czynników atmosferycznych (państwo winne gradobiciu?) tak samo z „inwestowaniem” w Amber Gold.
    I jeszcze jedno: jak ZUSy, smrusy i inne UOKiK sprawdzają firmę Kowalskiego to źle. Jak nie sprawdzają firmy Plichty – też źle!
    Brak konsekwencji i głupota niestety. A jak czytam to niektórzy poinwestowali w ALPEN Gold! Kurna, jak można nie wiedzieć jak się NAZYWA firma której powierzyło się jakiekolwiek swoje pieniądze?! Nie mówiąc już o grubych tysiącach…

    Odpowiedz
  9. Inwestonik81 napisał

    24 sierpnia 2012 o 15:18

    Świetnie to ująłeś!

    Odpowiedz
  10. Michał napisał

    7 września 2012 o 20:28

    Sam prawie przejechałbym się na Forex’ie. Miałem już na dysku zainstalowaną aplikację platformy „500” (nie pamiętam całej nazwy) i jak przyjrzałem się wynikom ile osób w to inwestuje, a ile cokolwiek stamtąd wyciąga – zrezygnowałem. Cieszę się, bo miałem na to kilka, zaoszczędzonych przez lata groszy (zachciało się inwestowania). Edukacja społeczeństwa jest ważna i nawet z pozoru proste porady niosą ze sobą wartość.

    Odpowiedz
  11. Mateusz Kusztyb napisał

    14 września 2012 o 23:10

    Edukacja w biznesie to podstawa. Nie da się zarobić ani bez zaangażowania, ani bez podstawowej wiedzy. Dlatego oczywiście należy unikać samemu i przestrzegać innych przed inwestowaniem w wątpliwej jakości (czyt. zbyt dużo oferujące) programy. Gdybym miał włożyć większe pieniądze w jakiś program to pierwsze co czynię to analizuję ich pomysł na obracanie tymi pieniędzmi. Generalnie jeśli inwestuje, to badam model biznesowy. I każdemu też radzę się tej zasady trzymać. 

    Odpowiedz
  12. Mateusz Kusztyb napisał

    14 września 2012 o 23:12

    Edukacja w biznesie to podstawa. Nie da się zarobić ani bez zaangażowania, ani bez podstawowej wiedzy. Dlatego oczywiście należy unikać samemu i przestrzegać innych przed inwestowaniem w wątpliwej jakości (czyt. zbyt dużo oferujące) programy. Gdybym miał włożyć większe pieniądze w jakiś program to pierwsze co czynię to analizuję ich pomysł na obracanie tymi pieniędzmi. Generalnie jeśli inwestuje, to badam model biznesowy. I każdemu też radzę się 

    Edytuj
    Odpowiedz

    Odpowiedz

Leave a Reply to Mateusz Kusztyb Cancel reply

Pierwszy Sidebar

zdjęcie autora

Cześć! Jestem Krzysztof.

Prowadzę Metafinanse od 2009 roku i pokazuję tu jak oszczędzać pieniądze, zarządzać domowym budżetem i wychodzić z długów.

Metafinanse zostały docenione przez magazyn Press jako „jeden z tych blogów, które naprawdę dostarczają praktycznej pomocy w finansach osobistych” oraz serwis Bankier.pl, według którego Metafinanse to „znakomite miejsce dla osób, które chcą zacząć efektywnie oszczędzać, lepiej monitorować swoje wydatki czy rozpocząć przygodę ze światem inwestycji”.

Jeśli szukasz pomocy w osiągnięciu równowagi finansowej, to jesteś w dobrym miejscu.

Zostań swoim własnym doradcą finansowym — za darmo

Już ponad 1 600 osób wzięło sprawy w swoje ręce i polepsza własną sytuację finansową korzystając z:

- szablonu budżetu domowego w Excelu
- rocznego planu finansowego
- arkuszy Excel do obliczania własnego wskaźnika inflacji i oszczędności z przesiadki z samochodu na rower
- wzorów wniosków o zamknięcie konta w popularnych polskich bankach
- nowych porad z bloga

Zapisz się i otrzymaj materiały, które pomogą ci zadbać o własne finanse:

Nigdy nie wysyłam spamu! → Zobacz przykładowy newsletter

Dołącz do społeczności

→ Twitter (749)

→ Facebook (2503)

→ Instagram

→ Pinterest

→ RSS

Szanuję Twoją prywatność

Na Metafinansach nie zbieram żadnych danych o użytkownikach -- poza natywnymi statystykami odwiedzin WordPressa. Te gromadzone są jedynie w zagregowanej formie i nie pozwalają na przypisanie żadnych danych do konkretnych Czytelników.

Mój newsletter nie zawiera kodów śledzących i nie zbiera informacji o tym, czy otwierasz maile ode mnie i czy kilkasz w moje linki.

Polityka prywatności i cookies

Nota prawna

Treści zawarte w blogu są wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowią "rekomendacji" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Copyright © 2021 Krzysztof Sobolewski