• Przejdź do głównej nawigacji
  • Przejdź do treści
  • Przejdź do głównego paska bocznego
Metafinanse

Metafinanse

blog finansowy Krzysztofa Sobolewskiego

  • O blogu
  • Zacznij tutaj
  • Newsletter
  • Kontakt

Nie wymieniaj na nowszy model

8 października 2019 5 komentarzy

iPhone 11 Pro - materiały prasowe

Kilka tygodni temu miały premierę nowe iPhone’y. Za tydzień lub dwa pewnie zobaczymy nowe iPady i Maki. No i przez całą jesień, aż do Świąt, będziemy widzieć wysyp nowych telefonów z Androidem.

Jak co roku.

Wiele osób będzie rozważać przesiadkę na nowszy model. Wiem, bo sam to czuję — mimo, że mój telefon ma niewiele ponad rok. No ale jak tu pozostać obojętnym gdy wszystkie recenzje wychwalają zalety nowych aparatów fotograficznych, trybu nocnego, żywotności baterii, i tak dalej…

Wyrobienie w sobie tej obojętności jest jednak potrzebne, jeżeli chcesz zaoszczędzić pieniądze. Z pomocą przychodzi pytanie, które trzeba sobie zadać przed każdym większym zakupem:

Czy na pewno tego potrzebujesz?

Zastanów się: kupując dziś nowy telefon (najwygodniejszy przykład, ale podobne zasady tyczą się również innych urządzeń) zapłacisz kilka tysięcy złotych za… no właśnie za co?

Apple_iPhone-11-Pro_Colors_091019.jpgWcale nie za całkiem nowe urządzenie. Twój obecny smartfon, o ile nie jest starszy niż dwa-trzy lata, ma się pewnie całkiem dobrze. Więc ten wydatek kilku tysięcy złotych przyniesie ci najwyżej:

  • nieco ładniejszy ekran
  • nieco więcej czasu działania na baterii
  • nieco więcej RAMu
  • nowy kolor obudowy
  • szerszy obiektyw
  • nowy tryb zdjęć
  • nieco szybszy procesor

Cała reszta zostaje taka sama — doświadczenie z korzystania z telefonu nie zmieni się za bardzo.

Rozprawmy się z tymi ficzerami jeden po drugim.

Ekran? Dzisiejsze smartfony, nawet te ze średniej półki, mają dobre ekrany. Różnicę zauważysz jeżeli przesiadasz się z LCD na OLED, ale poza tym w codziennym użytkowaniu nie dostrzeżesz wielkiej poprawy. Już lepiej zaczekać rok na ekrany z wyższą częstotliwością wyświetlania — to będzie znacznie większy skok jakości.

Bateria? OK, tu różnice mogą być najbardziej odczuwalne. Zwłaszcza, że baterie w iPhonach po roku użytkowania zdecydowanie tracą na pojemności (mój XS Max już ledwo dociąga do końca dnia bez ładowania). Jeżeli sprawdzą się zapewnienia Apple o 30–40% dłuższym czasie pracy, to będzie to poważny argument. Ale zawsze możesz też wymienić baterię w swoim obecnym telefonie — za ułamek ceny nowego urządzenia — i odczuć zdecydowaną poprawę.

Więcej RAMu? Szybszy procesor? Telefon sprzed roku lub dwóch dziś nadal powinien być wystarczająco szybki. Ostatnie aktualizacje systemów operacyjnych, zarówno iOS i Android, też pomagają w zachowaniu tego poczucia szybkości i płynności nawet na starszych urządzeniach.

Nowy kolor? Nawet nie ma o czym mówić.

Apple_iPhone-11-Pro_Ultra-Wide_091019

Szerszy obiektyw? Robiąc zdjęcia telefonem nigdy nie przyszło mi do głowy, że chciałbym focić jeszcze szerzej. Jeśli już, to brakowało mi „prawdziwego” tele, ogniskowej w okolicach ekwiwalentu 85mm (to, co Apple nazywa teleobiektywem, to w istocie „standard” w świecie fotografii). Ale jeśli dla ciebie ultraszeroki obiektyw to coś, na co czekałeś, to dodaj ten punkt do listy rzeczy przemawiających za wymianą.

Tryb nocny? Może się przydać. Przyznaję, że sam chętnie bym go wypróbował — tym bardziej, że XS (Max) w słabych warunkach oświetleniowych radzi sobie średnio.

Apple_iPhone-11-Pro_Night-Mode_091019.jpg

Podsumowując, „prawdziwymi” i przydatnymi nowościami są (przynajmniej dla mnie) jedynie lepsza bateria i tryb nocny. Wszystko inne będzie albo takie same (nadal ten sam iOS, te same aplikacje, te same problemy) albo ledwie zauważalne w codziennym życiu. Czy dla takich ulepszeń warto wydawać cztery tysiące lub więcej?

Dla mnie odpowiedź jest prosta: nie warto. Niezależnie od tego jak pozytywne byłyby recenzje serwisów technologicznych i youtuberów.

Rozważając tego typu zakup podejdź do tego z myślą co nowego to urządzenie wniesie do naszego życia — i czy za tę „nowość” warto tyle płacić.

Mam na to sprawdzony sposób – liczę ile „wartości” wyciągnąłem z mojego obecnego urządzenia. Wykorzystuję do tego specjalną tabelkę w Airtable (link polecający):

Na każdy sprzęt patrzę przez pryzmat kosztu zakupu, tego jak często z danej rzeczy korzystam, i tego ile kosztuje mnie każdy dzień użytkowania.

Swój telefon kupiłem rok temu za 11 178 dolarów hongkońskich (około 5 600 zł). Korzystam z niego codziennie. Od daty zakupu minęło dokładnie 387 dni, więc za każdy dzień użytkowania zapłaciłem w przybliżeniu 29 dolarów (~15 zł).

Mój próg to 10 dolarów (~5 zł) — jeżeli coś wychodzi powyżej, to silniej biję się z myślami o wymianie. W przypadku telefonów wychodzi mi, że powinienem odczekać dokładnie trzy lata.

To dobry system. Rzeczy, z których korzystam bardzo często mogę też częściej wymieniać na nowe. Raz, że w ten sposób szybciej się zużywają, więc szybciej wymagają wymiany. I dwa, że korzystając z czegoś często po prostu chcę mieć nowsze, szybsze, lepsze urządzenie — dla zwykłej wygody i przyjemności.

Rzeczy drogie oraz takie, gdzie się przeliczyłem co do częstotliwości użytkowania (zdecydowanie za rzadko wyciągam aparat fotograficzny z szafy!) czekają na swoją kolej znacznie dłużej. Po prostu nie mam powodu, by wymieniać je częściej.

Polecam to podejście. Myśląc w ten sposób od razu przechodzi ochota na wymienianie telefonu co rok lub dwa. A pieniądze zostają w kieszeni.

A Wy jak często wymieniacie telefon na nowy? I co sądzicie o ostatnich premierach Apple?

Fot. Materiały prasowe Apple.

Podobał Ci się ten artykuł?

Zapisz się na newsletter aby otrzymywać dodatkowe materiały i nowe artykuły na swój email. Żadnego spamu.

Na początek dostaniesz ode mnie:

- szablon budżetu domowego w Excelu
- przydatne arkusze Excel do obliczania m.in. własnego wskaźnika inflacji czy oszczędności z przesiadki z samochodu na rower
- wzory wniosków o zamknięcie konta w popularnych polskich bankach

Zapisz się — wystarczy email:

Zobacz przykładowy email

Reader Interactions

Komentarze

  1. endru098 napisał

    8 października 2019 o 19:52

    Cześć.

    Cieszę się, że wróciłeś i dołożyłeś opcję komentarzy :)
    Na szczęście prawie się wyleczyłem z częstej zmiany telefonów. :) Poza tym każdy poprzedni telefon zostaje w rodzinie: żona, dzieci, rodzice plus jakiś jeden zapasowy telefon na wypadek jakby coś się stało z jakimś z rodziny.
    W ten sposób do dziś korzystamy z samsunga note 4. Ma już ponad 4, 5 roku. Jest zapasowym telefonem ale już wiele razy okazał się niezbędny (ostatnio we wrześniu). Mój „stary” ponad 2 letni lg g6 jest teraz u żony. Syn ma ponad 2 letnie xiaomi. A ja póki co mam „najnowszy” telefon samsung note 8. Telefon ma ponad rok. Dodatkowo, kupiłem go już po premierze note 9 więc był sporo tańszy. Za jakiś czas trafi do mojej żony. A ja coś na pewno znajdę ale na pewno w miarę rozsądnej cenie. tzn max do 3 tys. (moja granica bólu ;) ). Może nie idealne rozwiązanie ale wszyscy są zadowoleni. Mają co jakiś czas nowy telefon, lepszy od poprzedniego i jest ok.
    Z kupowaniem mam tylko z telefonami. Tablet mam ipad 2 bez szału ale jeszcze działa i czasem korzystamy z niego. Ja mam ponad 6 letni latop. Dołożyłem ram, wymieniłem baterię i dysk na ssd. W sumie niskim kosztem mam bardzo sprawny sprzęt (cena części, wszystko wymieniłem sam). Samochód kilkuletni używany, o który dbam więc służy mi zawsze dość długo. Obecny mam już ponad 3 lata.
    pozdrawiam i liczę na częstsze wpisy

    Odpowiedz
  2. Krzysztof Sobolewski napisał

    9 października 2019 o 07:34

    Dzięki za komentarz!

    Jeszcze nie wiem czy wróciłem na stałe – zobaczymy :) Ale bardzo się cieszę, że są tu jeszcze jacyś „stali” czytelnicy ;)

    Zostawianie telefonów w rodzinie to świetna sprawa – gdybym miał dzieci, pewnie robiłbym tak samo. Tymczasem z urządzeń, które mam, staram się korzystać jak najdłużej. Ostatnio wymieniałem komputer – po tym jak mój 7-letni laptop wyzionął ducha ;)

    Pozdrawiam!

    Odpowiedz
  3. Anatol napisał

    9 października 2019 o 17:19

    Mój ponad 2 letni one plus 5 jakoś nie chce wyzionąć ducha, bateria trzyma i nadal działa płynnie. Obecnie zdecydowana większość telefonów że średniej półki pozwala na bardzo komfortowe korzystanie, a i android już nie ten sam co kilka lat temu i nie zamula się po kilku miesiącach korzystania.
    Ja już jakiś czas temu wyleczyłem się że zmienia telefonow co chwilę. Dopóki działa, to nie wymieniam :)

    Odpowiedz
    • Krzysztof Sobolewski napisał

      10 października 2019 o 06:56

      „Dopóki działa, to nie wymieniam” — staram się podchodzić do tych zakupów podobnie. Mój poprzedni telefon, iPhone 6S+, wytrzymał ze mną 3 lata.

      Z baterią był rzeczywiście problem. W tym czasie Apple oferowało zniżki na wymianę baterii i udało mi się z tego skorzystać. Bez wymiany byłoby ciężko przetrwać ten ostatni rok.

      Odpowiedz
  4. SZYMON KWIECIEŃ napisał

    22 października 2019 o 21:09

    Zmieniam dopiero wtedy, jak już zaczyna mnie irytować powolne działanie, albo wstyd wyciągnąć w miejscu publicznym z powodu uszkodzeń.

    Odpowiedz

Dołącz do dyskusji Cancel reply

Pierwszy Sidebar

zdjęcie autora

Cześć! Jestem Krzysztof.

Prowadzę Metafinanse od 2009 roku i pokazuję tu jak oszczędzać pieniądze, zarządzać domowym budżetem i wychodzić z długów.

Metafinanse zostały docenione przez magazyn Press jako „jeden z tych blogów, które naprawdę dostarczają praktycznej pomocy w finansach osobistych” oraz serwis Bankier.pl, według którego Metafinanse to „znakomite miejsce dla osób, które chcą zacząć efektywnie oszczędzać, lepiej monitorować swoje wydatki czy rozpocząć przygodę ze światem inwestycji”.

Jeśli szukasz pomocy w osiągnięciu równowagi finansowej, to jesteś w dobrym miejscu.

Zostań swoim własnym doradcą finansowym — za darmo

Już ponad 1 600 osób wzięło sprawy w swoje ręce i polepsza własną sytuację finansową korzystając z:

- szablonu budżetu domowego w Excelu
- rocznego planu finansowego
- arkuszy Excel do obliczania własnego wskaźnika inflacji i oszczędności z przesiadki z samochodu na rower
- wzorów wniosków o zamknięcie konta w popularnych polskich bankach
- nowych porad z bloga

Zapisz się i otrzymaj materiały, które pomogą ci zadbać o własne finanse:

Nigdy nie wysyłam spamu! → Zobacz przykładowy newsletter

Dołącz do społeczności

→ Twitter (749)

→ Facebook (2503)

→ Instagram

→ Pinterest

→ RSS

Szanuję Twoją prywatność

Na Metafinansach nie zbieram żadnych danych o użytkownikach -- poza natywnymi statystykami odwiedzin WordPressa. Te gromadzone są jedynie w zagregowanej formie i nie pozwalają na przypisanie żadnych danych do konkretnych Czytelników.

Mój newsletter nie zawiera kodów śledzących i nie zbiera informacji o tym, czy otwierasz maile ode mnie i czy kilkasz w moje linki.

Polityka prywatności i cookies

Nota prawna

Treści zawarte w blogu są wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowią "rekomendacji" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

Copyright © 2021 Krzysztof Sobolewski